Nasz ślub odbył się niecałe 5 miesięcy temu, więc po tym czasie chłodnym okiem wreszcie możemy przeanalizować pewne kwestie. Czy wszystko się udało? Czy wszystko było na pewno potrzebne? Co z tego zapamiętaliśmy? Co wyszło nie tak, jak planowaliśmy? Pytań jest ogrom, ale dziś odpowiem na jedno, które nurtuje wiele par - czy faktycznie kamerzysta i fotograf jest nam potrzebny? Grono osób decyduje się na przykład na same zdjęcia. Czas zatem, żebyście poznali nasze zdanie w tym temacie.
Początkowo chcieliśmy podążyć za głosem większości z naszych znajomych/rodziny, czyli zamówić wyłącznie fotografa. Moja mama tak na prawdę przekonała nas, że ten pomysł jest kiepski i po czasie na pewno pożałujemy braku filmu. Przemyśleliśmy sprawę i zdecydowaliśmy wziąć pełen pakiet:
- zdjęcia na ślubie i weselu
- sesja zdjęciowa
-film ze ślubu i wesela
- teledysk ze ślubu, wesela i sesji.
Co z kosztami? Fakt - małe nie są, jeszcze zależy od ekipy jaką wybierzemy. My nie chcieliśmy typowych zdjęć w zamku, w parku, przy samochodzie oraz filmu, gdzie najistotniejszą rolę odegra kilku pijanych wujków, ujęte zostaną tylko żenujące sceny, a montaż pozostawi wiele do życzenia. Całość materiału zostałaby przekazana nam w plastikowych pudełkach, z koszmarną grafiką i napisami rodem z Painta. Wierzcie mi, aż roi się na rynku od takich ofert.
Szukaliśmy kogoś, kto ma pomysł, kto nie stoi w miejscu, kto rzetelnie podchodzi do swojej pracy, ma w głowie ideę dla każdej pary i każdą traktuje indywidualnie. Dla kogo montaż jest równie ważny co utrwalanie najważniejszych momentów, cudownych szczegółów i kto podkłady muzyczne dobierze w taki sposób, że będą wręcz wyciskać łzy wzruszenia.
Ważne przy tym jest naturalnie zapoznać się z materiałami firmy, na którą chcemy się zdecydować, porozmawiać dosłownie o wszystkim, co was nurtuje, nie bać się zadawać pytań - oni są dla was i to wy w TYM dniu jesteście najważniejsi. My na dzień dzisiejszy uważamy, że lepiej nie mogliśmy trafić.
Co do samego materiału ślubnego - zdjęcia to jedynie obrazy, na ich podstawie my osobiście nie mogliśmy sobie tak dokładnie wszystkiego odtworzyć. W tym dniu stres, pośpiech i wewnętrzna euforia dają się we znaki tak, że sam ślub i wesele było dla nas jak ułamek sekundy. Minęło niesłychanie szybko. A więc mogliśmy puścić film - no i tutaj zobaczyliśmy naszą przysięgę, nasz pierwszy taniec, nasz tort, który w tym wszystkim pamiętaliśmy jak przez mgłę. Wiele scen, gdzie goście byli pochłonięci zabawą, śmiali się, tańczyli i dla nas to najistotniejszy fakt, bo przecież jednym z głównych założeń było, aby nasi bliscy czuli się w tym dniu także wyjątkowo. Racja - nie oglądamy filmu po sto razy dziennie, ale zdjęć również nie. To są wspomnienia, do których miło jest wracać po miesiącach, latach. We dwoje, czy w przyszłości z gromadką dzieci. Dla nich również będzie to ogromna pamiątka. Uwieczniamy teraz wszystko - łącznie z tym, co zjedliśmy na śniadanie dwa tygodnie temu, bo akurat było fit i można bez wstydu dodać na instagram, a dlaczegoby nie uwiecznić dnia, który wielu z nas planuje przez długie miesiące? Dnia w którym wyglądamy tak wyjątkowo, czujemy się jakbyśmy byli kilka metrów nad ziemią przez nadmiar szczęścia? My nie żałujemy. Mało tego - będziemy polecać każdemu.
PS Chyba nie dziwi nikogo miejsce wykonania naszej sesji? :)
Bardzo ładne zdjęcia! Według mnie kamerzysta i fotogram na weselu to podstawa, ale trzeba wybrać to z głową, my też nie chcieliśmy, aby to jacyś pijani wujkowie byli na pierwszym planie, tylko my i goście, którzy razem z nami dobrze się bawią. :) Ślub bierze się (najczęściej) raz w życiu, więc trzeba bardzo dobrze przemyśleć z czyich usług się skorzysta.
OdpowiedzUsuńOtóż to, niestety wiadomo, że niekiedy mocno kusi cena, no a jakość takich usług pozostawia wiele do życzenia. A przecież to pamiątka na całe życie :)
Usuń