Dziś pora na kolejną część z cyklu wyprawkowego. Postanowiłam dzielić te posty, ponieważ rzeczy, które u nas się sprawdziły jest tak dużo, że ciężko byłoby mi zebrać je w jeden post. Poprzednie wpisy możecie zobaczyć tutaj, a tymczasem zajmijmy się gadżetami, które niesamowicie sprawdziły się w przypadku naszym i naszej córeczki.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyprawka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyprawka. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 6 stycznia 2019
poniedziałek, 12 listopada 2018
Wyprawka dla przyszłej mamy
Wyprawka kojarzy się głównie z zakupami dla maluszka, jednak już na etapie ciąży pojawia się sporo potrzebnych rzeczy również dla przyszłej mamy. Niektóre uratowały mnie przed olbrzymim bólem pleców, inne wsparły laktację, a jeszcze inne były czymś, czego musiałam mieć w nadmiarze aby spać spokojnie. Ale do rzeczy - dziś opowiem Wam po kolei o małej wyprawkowej kolekcji, ale tym razem nie dla maluszka.
poniedziałek, 27 sierpnia 2018
Wyprawka - pielęgnacja
Etykiety:
wyprawka
Po raz kolejny chciałabym podzielić się z Wami rzeczami, które w wyprawce okazały się nam niezbędne i tym razem będzie to szeroko pojęta pielęgnacja. Ostatnim razem opisywałam dokładnie, jakie ubranka i tekstylia sprawdziły się u nas na początku, więc jeśli ktoś nie widział tego wpisu, to serdecznie zapraszam tutaj.
sobota, 30 czerwca 2018
Wyprawka - ubranka i tekstylia
Etykiety:
wyprawka
Jako, że już trochę czasu od kompletowania wyprawki minęło, wiele rzeczy poużywaliśmy, kilka błędów zdążyłam popełnić, to myślę, że śmiało mogę podsumować i przy okazji pomóc Wam, ale też sobie (np. w przyszłości ;-) porządkując dotychczasowe doświadczenia w tym temacie. Na pierwszy ogień pójdą ubranka oraz tekstylia, czyli z czym trafiłam, co było zbędne, a co musiałam bądź muszę w przyszłości nadrobić i poprawić.
środa, 13 września 2017
Joissy, czyli idealna torba do wózka
Po zakupie wózka (o którym pisałam wam tutaj) spodziewałam się, że dołączona do niego torba nie będzie na tyle pojemna, aby zaspokoiła wszystkie moje wymagania, jednak dałam jej szansę. Tak jak myślałam okazała się za mała, a dodatkowo kompletnie nie poręczna (był to taki a'la plecak). Postanowiłam poszukać więc torby idealnej - pojemnej, a jednocześnie ładnej. Wybór padł na polską markę Joissy.
wtorek, 29 sierpnia 2017
Wyprawkowi ulubieńcy w pierwszym miesiącu życia
Etykiety:
wyprawka
Co prawda do pełnego wspólnego miesiąca zostało jeszcze troszkę dni, jednak już śmiało możemy opowiedzieć o kilku rzeczach, które sprawdziły nam się praktycznie od pierwszego użycia. Są również takie rzeczy, które kompletnie póki co się nie sprawdziły, ale dziecko zmienne jest, zatem będziemy im na pewno jeszcze dawać szansę.
Pierwszym hitem wyprawki jest wanienka ze stelażem. Jeśli tylko macie miejsce, możecie sobie pozwolić na tak obszerny gadżet to ja z czystym sumieniem polecam. Jest to niewiarygodne odciążenie naszego kręgosłupa - i tak zmęczonego ciążą, a co dopiero codziennym noszeniem maleństwa. My zdecydowaliśmy się na dość tani model jak za taki zestaw, czyli wanienkę marki Tega Baby (ta większa wersja). Pierwotnie upierałam się przy wanience Beaba, jednak stwierdziłam, że inne rzeczy są bardziej warte tak wysokiej ceny, aniżeli wanienka.
poniedziałek, 26 czerwca 2017
Wózek dla dziecka - jaki wybrać? Nasze kryteria!
Etykiety:
wyprawka
Ile rodziców, tyle zdań na temat wyprawki idealnej. Wózek to również w internecie kwestia sporna i "mamuśki" potrafią wbijać sobie niezłe szpile. Ja jednak po długim namyśle postanowiłam, że podzielę się z Wami naszym wyborem, a w zasadzie najistotniejsze będzie to, na czym skupialiśmy się dokonując go.
Teren
Jak już wiecie, mieszkamy na wsi, przed naszym domem rozciąga się droga z kostki brukowej, koło niej rozciąga się pasmo mające przypominać chodnik, jednak jest to połączenie ubitego piachu i trawy, a do normalnej ulicy i normalnego chodnika kawałek musimy przejść. Dodatkowo masa ścieżek leśnych, a więc powierzchnie rzekłabym trudne. Jeśli będziemy odwiedzać dziadków, wówczas przyjdzie nam spacerować po mieście, więc problem znika. Ale teraz potrzeba nam to jakoś pogodzić. Pewnie nie zdziwi was, że najpierw mocno pragnęłam Stokke. Jednak dość krótka gondola i aspekty amortyzacyjne szybko rozwiały mój zapał. Wiedziałam, że o ile w mieście byłoby super nim manewrować, o tyle na "naszych ziemiach" mogę mieć z tym problem, a męczyć się dla idei nie mam zamiaru. Wyczytaliśmy więc, że amortyzatory powinny być takie, które można samodzielnie regulować, a koła pompowane. Wówczas taki wózek powinien sprawdzić się zarówno na wsi jak i w mieście.
Składanie/rozkładanie i montaż elementów
Jako, że przez większą część dnia będę sama zajmowała się dzieckiem, a i często zmuszona będę podjechać to tu, to tam (tak, tak, uroki mieszkania poza miastem ;-)), zależało nam na tym, żebym nie musiała siłować się z wózkiem i z każdym jego elementem, aby był łatwy w montażu, składaniu i rozkładaniu. Znaczna większość wózków już taka jest, ale wiecie, to w niektórych trzeba ściągać torbę, która jest pod stelażem, a to gondolę trzeba "mocniej wyszarpywać". Ile wózków, tyle niespodzianek - po prostu.
Wersja 2w1
To jest również mocna kwestia sporna, bo często jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Jednak są pozytywne opinie i testy wózków 2w1, więc postanowiliśmy się "rozejrzeć". Oczywiście i tak każde dziecko jest inne, więc nigdy nie będziemy mieć pewności, czy nawet gondola się sprawdzi, a co dopiero spacerówka, jednak dużo dobrych opinii rodziców potrafi przekonać, że to nie jest aż takie zło i niekoniecznie musimy obstawiać się w dwa wózki. Czas jednak pokaże, czy ten wybór był słuszny, ale my żyjemy nadzieja, że tak. Fotelik zdecydowaliśmy się dobrać z innej firmy, bo jednak nie oszukujmy się - jeśli ktoś specjalizuje się w wózkach, niekoniecznie jest również specjalistą od fotelików i odwrotnie. Ale świetna sprawa, gdyż teraz za pomocą adapterów, fotelik możemy i tak wpiąć sobie w stelaż wózka.