Czy ciąża oznacza rewolucję w naszej szafie? Oczywiście, chociaż nie zawsze jest aż tak drastycznie. Oczywiście kwestia "rośnięcia" mamy w ciąży jest zawsze indywidualna, ale dziś opowiem Wam jak to potoczyło i nadal toczy się u mnie, jeśli chodzi o ubrania.
|
Od lewej: F&F, F&F, butik osiedlowy |
Jak tylko krój oversize stał się modny, tak zawładnął moim sercem. Uwielbiam luźniejsze góry do których dobieram dopasowane rurki - idealna równowaga no i wygoda. Jak więc się domyślacie, mimo iż rosnę, wiele z moich bluzek spokojnie wciąż mi służą. Koszule i t-shirty, które były dopasowane, niestety będą musiały sobie poczekać. Jeśli chodzi o kurtki, marynarki i płaszcze, również spokojnie ich dotychczas używam, jednak wiele z nich po prostu nie mogą być zapięte ;-).
|
Od lewej: Stradivarius, Tommy Hilfiger, Mohito |
Gorzej jest z tzw. "dołem". Spodnie dżinsowe poszły w odstawkę, bo na chwilę obecną nie ma szans, że się w nie dopnę. Ale tutaj z pomocą przychodzą legginsy (tania alternatywa, jeśli oczywiście dopilnujemy, aby zakryć tyłek), które śmiało wykorzystam i po ciąży, bo są rozciągliwe. W połowie ciąży zainwestowałam w jedną parę spodni na ten czas. Póki co idealnie się noszą, zobaczymy, jak długo będą pasowały, ale nie mam zamiaru obkupić się w więcej niż dwie pary.
|
Spodnie ciążowe Lc Waikiki |
Niezastąpione i absolutnie konieczne okazały się dla mnie sukienki. Tutaj także krój oversize pozwala mi cały czas korzystać z mojego rozmiaru i sukienki rosną razem ze mną. A sukienki dzianinowe i obcisłe okazuje się, że również pięknie się rozciągają i ładnie podkreślają brzuszek.
|
Sukienka Mohito |
|
Sukienka Vila / Zalando |
|
Sukienka Vila / Zalando |
Reasumując staram się wykorzystywać jak najwięcej elementów garderoby, które mam, a jeśli już coś kupuję to również staram się, aby znaczną większość wykorzystywać także po ciąży.
Dajcie znać, czy Wam również udało się wykorzystać swoją obecną garderobę w tym czasie, albo jakie inne patenty miałyście/macie w okresie ciąży?
temat mnie nie dotyczy. Tuniczki luźne lubię. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuń:*
UsuńHej kochana ja w ciąży robiłam sobie sama spodnie ciążowe;)). Bardzo szybko i łatwo można je sobie zrobić za pomocą tutorialu na youtubie, igły i nitki i jakiegoś t-shirtu;))
OdpowiedzUsuńMasz piękne ubrania.
Pozdrawiam i zdrowia:*
O muszę pooglądać ten tutorial, dziękuje :) :*
Usuńladne :) ja sie zaopatrywalam w lumpeksach w ciuszki h&m mama :)
OdpowiedzUsuńJa kurczę nie mogę natrafić :(
UsuńPięknie wyglądają te bluzki w odcieniach różu z pierwszego zdjęcia:) Ja prawie od razu przerzuciłam się na sukienki, spodnie jakoś mnie drażniły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No właśnie mnie również, więc zdecydowałam się na typowo ciążowe, są o niebo wygodniejsze :)
UsuńTemat jeszcze mnie nie dotyczy. :D Myślę, że rzeczywiście brzuszek mamy rośnie, ale każda kobieta ślicznie wtedy wygląda. :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, każdej kobiecie to po prostu pasuje <3
UsuńTeż wydaje mi się, że nie ma co wariować z tymi ciążowymi ubraniami :) Na pewno idealnie sprawdzą się sukienki, legginsy i tuniki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, to takie must have :)
UsuńAle piękne ubranka :) Idealny przykład tego, że ciąża nie wyklucza świetnego wyczucia stylu! :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobały mi się te pastelowe ubrania na początku :)
Dziękuję :* W ciąży czuję się cudownie, więc też w taki sposób chcę to podkreślić :)
UsuńJa długo mieściłam się w ulubione jeansy, mają bardzo niski stan i idealnie współgrały z brzuszkiem. Były ok do czasu jak przytyłam w udach i w ogóle przestałam się w nie mieścić. Najlepsze były luźne sukienki i spódnice ;) piękne bluzeczki na zdjeciach. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie ma jak niezastąpione sukienki :)
UsuńFajne są te spodnie :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Dziękuję :) i mega wygodne :)
UsuńPięknie wyglądałaś (a raczej brzuszek, bo buźki widać nie było) w tej różowej bluzeczce w groszki, widziałam zdjęcie w ostatnim poście :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :*
UsuńFajny pomysł na post, warto kupować tak, aby rzeczy można było wykorzystać też po ciąży.
OdpowiedzUsuńOtóż to ;)
UsuńGreat post! Photos are amaizing :)
OdpowiedzUsuńIf you want that we follow each other let me know by leaving a comment on this post --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/2017/03/oversized-sweatshirt-outfit.html#comment-form
txs :)
UsuńW takich właśnie ubraniach zawsze widziałam się w ciąży ;D Choć jeszcze pewnie daleko do tego. Bo pięknie widzieć, że również w ciąży kobieta dba o siebie i promienieje ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ciąża to nie powód, aby nakładać byle co i byle jak się czuć :)
UsuńNigdy nie byłam w ciąży więc nie wiem jak u mnie to mogłoby wyglądać. Natomiast koleżanka z pracy jest obecnie w ciąży (5miesiac) ale nie przytyła jakoś bardzo jedynie na okres letni kupiła 3 sukienki bo pod koniec wiadomo brzuszek większy. Natomiast ubrania które obecnie nosi są jeszcze dobre na nią choć wiadomo że bardziej obcisłe :)
OdpowiedzUsuńO to jest w tym miesiącu co ja :) Właśnie też czuję, że już pod koniec nie obejdzie się bez dużych sukienek, ale na szczęście to będzie lato, więc zawsze coś się znajdzie :)
UsuńJa jestem 10 tyg. po porodzie i jeszcze nie we wszystko mieszcze sie sprzed ciazy - przytyłam 26kg. zostało mi jeszcze 6kg do zrzucenia.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki kochana :* Ja nie jestem pewna, czy wcisnę się w moje ciasne rurki po ciąży ;)
UsuńZmiana garderoby w ciąży i po ciąży to dla nas koszmar... Panna Mysia już w nic się nie mieści :)
OdpowiedzUsuńO kurcze :) Ja jeszcze daję radę :)
UsuńJa w ciązy jeszcze nie jestem, ale mam wrazenie ze gdy bede to bede musiala wymienic cala garderobe :(
OdpowiedzUsuńMoże wcale aż tak nie będzie kochana :)
UsuńJa to tylko jedne legginsy na razie kupiłam. I mam nadzieję, że do końca ciąży (a jestem już na półmetku) nie będę musiała za bardzo zaopatrywać się w nowe ciuchy :)
OdpowiedzUsuńO proszę, to świetnie :)
Usuńjakie ładne bluzeczki kupiłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuń