poniedziałek, 9 października 2017

Odwiedziny noworodka - co podarować?

Każdy z nas prędzej czy później spotyka się z sytuacją, gdzie musi wybrać się w odwiedziny do nowonarodzonego maluszka. Inny pogląd na temat tego co takiemu malcowi sprawić miałam kiedyś, a inny mam dziś - już jako mama odwiedzanej córeczki. Stworzyłam dla Was więc listę rzeczy, która ucieszy każdego malucha (a w zasadzie jego rodziców), czyli prezenty przede wszystkim przydatne.

Przede wszystkim zachęcam Was do tego, aby spytać świeżo upieczonych rodziców o to, czy może istnieje coś, czego nie zdążyli kupić malcowi, co im się najbardziej przyda. Ja o takie pytania się nie obrażam, odpowiadam szczerze i osoba, która kupuje daną rzecz ma pewność, że będzie ona w 100% wykorzystana. 

Na pierwszej pozycji mojej listy - i niech Was to nie zdziwi - są pampersy i mokre chusteczki. Tego zużywa się dosłownie tonami, a jest to nielada wydatek. Jeśli nie macie pewności jakich pieluszek czy też chusteczek używają rodzice malca - ponownie zachęcam - spytajcie! Taki prezent nie musi być skonstruowany w sposób tak banalny, jak brzmi. Chusteczki można ukryć w pięknym, dużym, ozdobnym pudełku, wówczas zmieści się ich tam na prawdę sporo, a do zwykłej paczki pampersów dodać "tort", który został stworzony właśnie z pieluszek. Wierzcie mi, że uśmiech na twarzy rodziców maleństwa zagości od ucha do ucha.

Jeśli jednak skłaniacie się ku ubrankom, bo nie ukrywajmy, są przeurocze i przesłodkie, wybierajcie te w większych rozmiarach. Rodzice skompletowali kruszynce wyprawkę, więc ubranek w małych rozmiarach im nie brakuje, a jak wiadomo dzieci rosną w mgnieniu oka, zatem najlepiej pokusić się o rozmiary od 74cm (ewentualnie 68cm) wzwyż. Tych w garderobie malca na pewno jest najmniej. Wybierajcie rzeczy uniwersalne, jak np. body, pajacyki, dla dziewczynek oczywiście można poszaleć i pójść w sukieneczki. Nie polecałabym wszelkiego rodzaju ogrodniczek i innych niepraktycznych ubranek, bo możemy nie trafić na tak cierpliwych rodziców i wówczas nasz podarunek okaże się nigdy nieużytą klapą. Cierpliwych dlatego, że dziecko do zmiany pampersa musimy w ciągu 24h rozebrać niezliczoną ilość razy, zatem nikt na codzień nie ma siły się szarpać z ładnymi, ale niewygodnymi w tej kwestii ciuszkami. Zwróćcie też uwagę, jaki styl czy też kolorystykę preferują rodzice, a jeśli nie jesteście tego pewni, wybierzcie rzeczy neutralne w odcieniach szarości, czy też bieli. Moje ulubione marki jeśli chodzi o odzież dziecięcą to Reserved, Smyk, H&M oraz F&F, a niedawno odkryłam, że również Kappahl może się pochwalić rewelacyjnymi ciuszkami dla najmłodszych. A jeśli przy tekstyliach jesteśmy, mile widziane są wszelkiej maści pieluszki - czy to tetrowe, muślinowe, flanelowe, czy bambusowe. W tym przypadku moim faworytem jest marka Motherhood - cudowna jakość, no i pieluszki opakowane w schludne pudełko, dzięki czemu są gotowe na prezent.

Zabawki to również świetna i popularna opcja, ale nie kupujmy ich bezmyślnie. Zwróćmy uwagę, aby były edukacyjne, sensoryczne i przykuwające uwagę dziecka. Wybierajmy te, które nadają się w późniejszych miesiącach życia. Noworodek na początku niewiele do szczęścia potrzebuje, zatem takie zabawki poczekają śmiało, aż podrośnie. Polecam zwracać też szczególną uwagę na ich wielkość. Jeśli rodzina do której się wybieramy mieszka w małym mieszkaniu liczy się dla nich każdy centymetr wolnej przestrzeni, zatem nie zagracajmy ich dodatkowo zabawkami zajmującymi jakże cenną powierzchnię.

Jeżeli jednak obawiamy się, że nie trafimy w gust ani z zabawkami, ani z ubrankami, genialnym rozwiązaniem okazują się być karty podarunkowe z określoną kwotą do sklepu, gdzie na pewno są rzeczy dla dziecka. Tutaj śmiało mogę polecić H&M, Smyk, Kappahl, Reserved, a nawet Rossmann, w którym zamiast ubranek rodzice zaopatrzą bobasa w niezbędne rzeczy do jego pielęgnacji, czy w chociażby wyżej wspomniane pampersy. Nie polecam jednak na własną rękę kupować kosmetyków dla maluszka, jeśli nie mamy pewności czego używają do tego celu jego rodzice. Może się okazać, że dziecko jest na pewne produkty uczulone, przez to nie trafimy z prezentem.

Moim zdaniem prezent absolutnie nie musi kosztować fortuny, aby był trafiony. Od każdego indywidualnie zależy, jaką kwotę chce na to przeznaczyć, ale ile by to nie było, warto ją wydać rozsądnie. Pisząc ten post już mogę śmiało stwierdzić, że kieruję się (krótkim, bo krótkim, ale jednak) doświadczeniem i okiem mamy podpowiedziałam Wam, co najbardziej się przydaje.

2 komentarze:

  1. Ja pamiętam, że my dostaliśmy między innymi komplet butelek i wyparzacz do nich i to był jeden z najlepszych prezentów :)

    OdpowiedzUsuń